Akasa DuoDock X2 – test stacji dokującej
Plusy
+2 złącza SATA
+obsługa dysków 2,5" i 3,5"
Minusy
Dzisiaj coraz popularniejsze stają się dyski SSD, które mają swoje niepodważalne zalety, takie jak szybkość, czy wytrzymałość. Mają też (jak na razie) bardzo słaby stosunek ceny do pojemności. W związku z tym wiele osób na dyskach SSD zamieszcza ważniejsze dane, do których potrzeba szybkiego dostępu, a te których używa się tylko raz na jakiś czas na „talerzowcu”. By jednak nie katować dysku twardego ciągłymi startami i zatrzymaniami talerzy oraz parkowaniem głowic wiele osób decyduje się wymontować z komputera dyski służące do magazynowania danych. Jeśli tak postąpimy musimy potem rozkręcać obudowę komputera by móc „dostać się” do danych. W takiej sytuacji z pomocą przychodzą stacje dokujące, które pozwalają szybko uzyskać dostęp do danych umieszczonych na nośnikach danych, bez użycia narzędzi. Jedną z takich stacji dokujących jest Akasa DuoDock X2 którą otrzymaliśmy do testów. Zapraszamy do lektury.
Prezentacja stacji dokującej
Stację dokującą Akasa DuoDock X2 otrzymaliśmy w niezłej jakości kartonowym opakowaniu. Na pudełku nadrukowano podobiznę sprzętu oraz jego specyfikację techniczną.
Bohater dzisiejszego testu ma dość małe wymiary. Swoim rozmiarem i kształtem przypomina radio-budzik. Jego obudowę wykonano z (w zależności od wersji) czarnego lub białego plastiku. Front wygląda spokojnie i bardzo prosto, znajduje się na nim tylko nazwa sprzętu oraz LEDowe podświetlenie informujące o pracy nośników danych. Z tyłu ulokowano przełącznik pomiędzy trybami „PC” i „Clone”, przycisk „Start Clone” (o funkcji tychże rzeczy później), miejsce na wtyczkę zasilającą oraz złącze USB 3.0. Top stacji dokującej Akasa DuoDock X2 został przystosowany do pracy z dwoma dyskami 3,5″ lub 2,5″. Na prawej krawędzi umieszczono przycisk ułatwiający wyciąganie nośników danych.
W górnym rogu obudowy umieszczono włącznik stacji dokującej. Przycisk ma dość duży skok, przez co ciężko go wcisnąć przez przypadek, nie musimy się obawiać, że niechcący stracimy ważne dane.
- Czytaj też:
- od 200 do 350zł
