Czego spodziewać się po nowych iPhone’ach?
iPhone 12 debiutuje w szczególnych okolicznościach. Pandemiczny lockdown spowodował opóźnienie premiery, a cztery nowe modele to wyraźny znak, że Apple na dobre rezygnuje z dotychczasowej filozofii wypuszczania na rynek jednego telefonu rocznie. Czy jednak jest na na co czekać?
Klienci Apple zdążyli się przyzwyczaić do premiery jednego iPhone’a rocznie. Gigant z Cupertino nie bawił się dotąd w niższe modele, a rolę budżetowej propozycji pełniły telefony z poprzednich lat. To sprawiało, że w ofercie firmy trudno było się pogubić i wyraźnie odróżniało ją od azjatyckiej konkurencji, stając się swego rodzaju znakiem rozpoznawczym koncernu z nadgryzionym jabłkiem w logo. W ostatnich latach nastąpiło jednak odwrócenie trendu i nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się zmienić.
Nie inaczej jest w tym roku. W 2020 na rynek mają trafić aż cztery nowe iPhone’y. Sprawa premiery nowych telefonów Apple jeszcze nigdy nie była tak skomplikowana. Miały one zadebiutować latem, ale już teraz wiemy, że tak się nie stanie. Co więcej, dwa z nich zanotują jeszcze większe opóźnienie. Których modeli powinniśmy jednak spodziewać się najwcześniej? Co ten rok przyniesie fanom Apple?
iPhone 12. Cztery nowe modele, dwa opóźnienia
Oficjalne informacje płynące z Cupertino mówią o czterech modelach mających zadebiutować w 2020. Będą to:
- iPhone 12 z ekranem o przekątnej 5,4”
- iPhone 12 z ekranem o przekątnej 6,1”
- iPhone 12 Pro z ekranem o przekątnej 6,1”
- iPhone 12 Pro z ekranem o przekątnej 6,8”
Jak już pisaliśmy, pierwotna data ich premiery była zaplanowana na wakacje. Ze względu na pandemię COVID-19 Apple nie udało się dotrzymać tego terminu, bo lockdown zatrzymał wszystkie fabryki. Rynkowy debiut dwunastek został więc przełożony na wrzesień, choć już teraz wiemy, że po wakacjach możemy spodziewać się jedynie premiery modeli z ekranem 6,1”. Na dwa pozostałe prawdopodobnie zaczekamy jeszcze dłużej.
iPhone 12 – design. Rewolucji nie ma, ale jest ciekawie
Na co jednak czekamy? O designie nowych urządzeń wiemy całkiem dużo. Według przecieków wzornictwo iPhone 12 ma wyraźnie nawiązywać do iPada Pro. Wbrew oczekiwaniom wielu użytkowników, telefony nadal będą wyposażone w notcha, chociaż niektórych pogłoski mówią, że ma on być trochę mniejszy niż dotychczas. Niewiele też zmieni się w kwestii wysepki na obiektywy w tylnej części obudowy. Ta zostaje.
Ważą się natomiast losy cenionej przez wielu użytkowników latarki, która podobno ma zniknąć z obudowy. Prawdopodobnie też dwunastki będą ostatnimi telefonami z Cupertino, w których znajdziemy złącze Lightning. Firma planuje je zastąpić jeszcze nowszym, autorskim rozwiązaniem – jednak nie USB typu C.
iPhone 12 i 12 Pro. Jakich parametrów się spodziewać?
Wszystkie iPhone’y 12 będą wyposażone w ekran OLED z 10-bitową głębią kolorów i odświeżaniem w częstotliwości 120 Hz. Na pokładzie będzie też czekać nowy procesor A14 i 4 (6 w wersji Pro) GB pamięci RAM. Modele Pro przyniosą ponadto system LIDAR, odpowiedzialny za koordynację trzech aparatów.
Jak widać, nie należy spodziewać się rewolucyjnych zmian, ale z nowych iPhone’ów powinni być zadowoleni nie tylko ortodoksyjni fani marki. Szkoda jedynie, że ich premierze towarzyszy takie zamieszanie. Coraz większa liczba debiutujących modeli (tym bardziej, że w tym roku na rynek trafił także budżetowy iPhone SE) nie do końca jest też zgodna z filozofią Steve’a Jobsa, stawiającego na prostotę oferty.
Spis treści: Czego spodziewać się po nowych iPhone’ach?