Czy smartfony mogą jeszcze zaskoczyć?
Smartfon nie jest już wynalazkiem, do którego większość osób aż boi się podejść, aby czegoś niechcący nie uruchomić czy nie zepsuć. Przeciwnie, pod koniec 2011 roku w Polsce pozostawało w użyciu około 3-3,5 mln smartfonów! Tu pojawia się pytanie, czy technologia telefonii wciąż może iść do przodu w zaskakującym tempie, czy może technologia napotka w końcu jakieś „naturalne” przeszkody?
Smartfon najnowszy z najnowszych
Pierwsze urządzenie typu smartfon powstało na początku lat 90. W 1992 firma IBM pokazała go na targach COMDEX. Był to telefon komórkowy z kalendarzem, książką adresową, kalkulatorem, notatnikiem, pocztą elektroniczną i grami. To, że tego typu urządzenie stanowić będzie podstawę komunikacji internetowej i telefonicznej, że za jego pomocą dokonywać będziemy opłat w banku, robić zdjęcia i filmy, modyfikować je i przesyłać od razu znajomym na społecznościowy portal znajdowało się zapewne poza granicami wyobraźni.
Jak jest dziś? Nadmiar funkcji sprawia, że z jednej strony coraz trudniej coś nowatorskiego do smartfona „wepchnąć”. Z drugiej strony to, że znajduje się w nim nasz bilet na pociąg, portfel i pamiętnik pozwala sobie wyobrazić, że technologia mimo wszystko wciąż, wbrew pozorom, idzie do przodu.
Smartfony: tradycje i nowinki
Dziwnie to zabrzmi, ale faktem jest, że pewne rzeczy, które jeszcze kilka lat temu były innowacją, dziś są już tradycją. Dla przykładu, podstawowym wymogiem względem smartfona jest już to, że jego ekran zapewniać ma średnio wymagającemu użytkownikowi bardzo dobre kolory, jak najlepszy kontrast i równie dobry kąt widzenia. Rozdzielczość ma być zaś na tyle duża, byśmy wyraźnie widzieli wszystkie szczegóły. Ekran musi być też odpowiednio wrażliwy na dotyk – nowsze modele są gotowe na wydawanie im złożonych poleceń za pomocą jednoczesnego ruchu kilku palców.
Podobne wymagania stawia się pamięci smartfona (jeśli jest mniejsza niż 16 GB użytkownicy chcą, aby aparat miał przynajmniej możliwość dokupienia pamięci dodatkowej), wbudowanemu w nim systemowi GPS, czy aparatowi fotograficznemu. Bez tych trzech funkcji smartfon jest już właściwie przestarzały.
Coś nowego?
A jednak: producenci zaskakują. Dla przykładu, firma LG opracowała smartfon z wodoszczelną obudową (LG Isai VL) czy smartfon odporny na wyginania (LG G Flex).
Nie wydaje się jednak, aby te najnowsze parametry były najbardziej przez użytkowników pożądane. Jak się okazuje, ze wspomnianej firmy LG i tak największą popularnością cieszy się LG G3, ze stabilizacją optyczną w aparacie i laserowym pomiarem odległości czy nagrywaniem filmów 4K Ultra HD. Nie wiadomo jednak, czy wkrótce nie pojawi się nowość, która będzie tak oczywista jak dotykowy ekran.
Spis treści: Czy smartfony mogą jeszcze zaskoczyć?