Alphacool NexXxoS Cool Answer 360 D5/ST – test zestawu chłodzenia cieczą

Montaż

Montaż zestawu LC jest bardzo prosty, choć jednak dość czasochłonny. Na początku proponujemy zrobić małe przymiarki, między innymi sprawdzić, czy chłodnica na pewno się zmieści lub czy mamy odpowiednią ilość miejsca na rezerwuar. Lepiej być na 100% pewnym, żeby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, a przy tym dodatkowych wydatków. Zalecamy zaplanować sobie też trochę więcej czasu na montaż, by nie składać zestawu w pośpiechu.

My proponujemy zacząć montaż od instalacji bloku wodnego na procesorze. Jest to dość łatwa czynność, jednak zbawienna może okazać się trzecia ręka. Samemu będzie nam ciężko utrzymać śrubki, backplate i blok w tej samej pozycji. Jeśli jednak wolimy wszystko zrobić na własną rękę zalecamy zdemontować płytę główną. Sama instalacja nie jest szczególnie skomplikowana. Wystarczy wybrać odpowiednie śrubki i przykręcić blok do płyty głównej.

Teraz zalecamy wkręcić do rezerwuaru pompkę. Jest to szybki krok, wystarczy odkręcić specjalny pierścień, włożyć pompkę, a następnie przykręcić go z powrotem.

Następnie montujemy rezerwuar. Ułatwia on wlewanie cieczy i odpowietrzanie układu. Wracając do tematu model, który otrzymujemy w komplecie wkręca się w dwie zatoki 5,25″. Warto o tym pamiętać, bo w naszym przypadku konieczny był demontaż napędu DVD. Śrubki wkręcamy lekko, ostrożnie, jeśli coś nie wychodzi, należy wyjąć śrubkę i włożyć ją ponownie. Pleksiglas to dość kruchy materiał wkręcenie na siłę może skończyć się pęknięciem rezerwuaru.

Kolejnym krokiem jest wkręcenie wentylatorów do chłodnicy. Należy wybrać odpowiednie śrubki! W zestawie są dwa komplety – o długości 30mm (dla standardowych wentylatorów) i 35mm (dla śmigieł o grubości 30mm). Wkręcenie za długich może uszkodzić chłodnicę! Jeśli już mamy odpowiednie, powinniśmy zrobić małą przymiarkę – trzeba wybrać z której strony ciecz ma wchodzić do chłodnicy. Jeśli mamy już wszystko sprawdzone, możemy przykręcić chłodnicę do obudowy.

Teraz należy wkręcić złączki w otwory w chłodnicy, bloku i rezerwuarze. Nie używamy do tego narzędzi. Wszystko wykonujemy rękoma. Złączki są wykonane z delikatnego materiału i użycie narzędzi może je odkształcić, co w konsekwencji może doprowadzić do nieszczelności układu.

Gdy już mamy wkręcone złączki możemy przejść do docinania węży. Zalecamy wyposażyć się w ostre nożyczki, ewentualnie nożyk do tapet. Generalnie cały zabieg jest prosty, sprawdzamy ile cm. węża nam potrzeba, dodajemy 2-3cm i ucinamy. Pamiętajmy, że zawsze lepiej skrócić kawałek o centymetr, niż potem dociąć nowy kawałek. Producent dodaje do zestawu tylko proste złączki, dlatego przy krótkich odcinkach zalecamy dociąć trochę więcej węża. Jeśli krótki kawałek ustawimy pod dużym kątem, może on się zgiąć i przy tym zablokować przepływ cieczy. Jeśli już mamy dobraną długość węży zakładamy je i zakręcamy. Pamiętajmy, że nie wolno używać żadnych kombinerek, obcęgów, kluczy itp. Nie możemy zapomnieć także o odpowiednim podłączeniu. Ma to kolosalne znaczenie w przypadku bloku i rezerwuaru. Nieodpowiednie podłączenie może skutkować znacznym obniżeniem wydajności.

Przed uzupełnieniem cieczy warto wyłożyć miejsca narażone na wyciek ręcznikiem papierowym czy chusteczkami. Jeśli coś będzie wyciekać szybko się o tym zorientujemy. Zwykle zabezpiecza się miejsca tuż pod złączkami, ponieważ to one najczęściej są przyczyną ubytku cieczy, aczkolwiek warto także dla bezpieczeństwa wyłożyć chusteczkami okolice rezerwuaru. Tak przygotowani możemy spokojnie wlać ciecz. Mamy tutaj o tyle ułatwione zadanie, że wystarczy wykręcić lejek z frontu rezerwuaru i po prostu wlewać ciecz. Nie musimy wykonywać tego w obudowie, mamy więc trochę więcej miejsca do dyspozycji i zmniejszamy szansę wylania cieczy na drogi sprzęt. Oczywistą sprawą jest to, że zalewanie wykonujemy przy wyłączonym komputerze i odłączonym od prądu.

Jeśli zlokalizowaliśmy wyciek, należy jak najszybciej go usunąć. Czasami trzeba po prostu mocniej wkręcić złączki, czasem mocniej docisnąć. W jeszcze innych wypadkach można użyć taśmy teflonowej dostępnej w sklepach hydraulicznych. Wyciek może powodować także uszkodzona złączka. Niestety niektóre części mogą okazać się niespasowane i wtedy konieczna jest wymiana elementu na inny. Są to jednak bardzo rzadkie sytuacje i zwykle wystarczy mocniej docisnąć węże, lepiej dokręcić złączkę, czy ewentualnie nałożyć taśmę teflonową na gwinty, z których wycieka ciecz by uporać się z problemem.

Jeśli podczas wlewania nie zauważyliśmy żadnych wycieków, możemy spokojnie wypełnić cieczą cały rezerwuar. Następnie przełączamy zasilacz na pozycję OFF i wkładamy dołączoną do zestawu wtyczkę ATX. Dla bezpieczeństwa jeszcze raz upewniamy się, że jedyną rzeczą podłączoną do zasilacza jest pompka i wspomniana wtyczka. Gdy mamy 100% pewność podpinamy zasilacz do prądu. Teraz włączamy zasilacz, jednocześnie obserwując poziom cieczy w rezerwuarze. Jeśli będzie on wynosił 75% szybko go wyłączamy. Pompka nie może pracować bez wody, a po wyłączeniu zasilacza jeszcze przez krótki czas ona działa, dlatego dla bezpieczeństwa lepiej odciąć zasilanie na takim właśnie poziomie. Następnie znowu dolewamy ciecz do pełna i powtarzamy ten krok, dopóki ciecz nie wróci do rezerwuaru. Jeśli cały układ jest zapełniony, kolejny raz uzupełniamy ciecz w rezerwuarze do pełna, i włączamy zasilacz.

Układ już jest zalany, jego wydajność może być na tym etapie niska – znajduje się w nim dość dużo powietrza. Najpierw jednak musimy się upewnić, że w obudowie nie mamy żadnych dysków twardych, to co będziemy robić z obudową może się okazać dla nich zabójcze. Warto dla bezpieczeństwa wymontować także nośniki półprzewodnikowe. Po demontażu dysków możemy przejść do odpowietrzania. Jest to dość czasochłonny proces, całość jest jednak bardzo prosta. Przy włączonej pompce przechylamy obudowę we wszystkie strony, jednocześnie uważając, by pompka znowu nie zassała powietrza. Należy trząść obudową we wszystkie strony, uważając, by do pompki nie dostało się powietrze. Po kilku takich sesjach zostawiamy układ na godzinę lub dwie by wszystko popracowało poprawnie i układ się nieco odpowietrzył. Jeśli poziom cieczy w rezerwuarze spadł to znaczy, że jesteśmy na dobrzej drodze. Jeżeli zbliża się on do poziomu 50% warto dolać trochę płynu. Rezerwuar dołączany do zestawu jest tak zaprojektowany, że poniżej tego pułapu pompka będzie zasysać powietrze.

Galeria zdjęć