Serwer sponsora na deskach podczas Polsat Boxing Night
Nie tylko Andrzej Gołota poleciał na deski podczas sobotniego Polsat Boxing Night. Strona internetowa jednego ze sponsorów, reklamowana na nagim torsie boksera, poddała się pod naporem zainteresowania internautów i wyświetlała jedynie komunikat „503 Service Unavailable”, aż wreszcie całkiem poległa i przestała w ogóle odpowiadać.
„Data walki była znana od miesięcy, więc temu nokautowi można było zapobiec. Wystarczyło się lepiej przygotować do walki” – mówi Grzegorz Brzeski z Warsaw Data Center.
Pady serwerów z powodu dużego zainteresowania nie są niczym nowym. Znane są przypadki padów serwerów podczas konkursów SMS-owych promowanych w telewizji, padów serwerów w trakcie rekrutacji do przedszkoli albo składania aplikacji po unijne dofinansowanie.
„Wiele marketingowych wydarzeń ma datę wyznaczoną z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, więc można się do nich przygotować. Wystarczy wynająć na czas np. transmisji telewizyjnej i następne kilkanaście godzin usługę, na którą składa się odpowiedni sprzęt, oprogramowanie i bieżąca opieka specjalistów, którzy w razie potrzeby będą dorzucać do pieca, aby taka maszyneria uciągnęła rosnące obciążenie” – sugeruje Grzegorz Brzeski z WDC.
Informatycy znają to zjawisko jako tzw. efekt Slashdota – od nazwy popularnego serwisu, po którego publikacjach opisywane w artykułach strony internetowe nagminnie przestawały działać z powodu dużego wzrostu zainteresowania internautów.
„Twórcy serwisów internetowych zazwyczaj nie mają dużego doświadczenia w utrzymywaniu tych serwisów przy życiu podczas intensywnej kampanii marketingowej. To zadanie dla specjalistów od wydajności i zarządzania infrastrukturą internetową. Na co dzień taki serwis zazwyczaj działa na słabym sprzęcie lub łączu, co nie jest odczuwalne dopóki tysiące, czy miliony internautów nie zaczną się do niego dobijać. A wtedy może się okazać, że inwestycja w reklamę poszła na marne, że przygotowaliśmy sobie anty-reklamę” – dodaje Grzegorz Brzeski z Warsaw Data Center.