Enermax MaxPro 500W – test tańszego zasilacza
Plusy
+ wentylator pracuje jeszcze przez krótki czas po wyłączeniu komputera
+ niezła jakość wykonania
+ japońskie kondensatory
Minusy
Bottom Line
Większość „komputerowców” posiada w swoim pececie zasilacz kosztujący ok. 200-300zł. Takie zasilacze nie zepsują nam sprzętu, a kosztują stosunkowo niewiele w porównaniu do ceny nowego zestawu komputerowego. Dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej jednej konstrukcji z tego przedziału cenowego. Zapraszamy
Opublikowano
27 grudnia 2015 Spis treści:
Recenzja
Wygląd Enermax MaxPro 500W
Zasilacz otrzymujemy w prostym tekturowym opakowaniu, bez zbędnych naklejek, nadruków czy błyszczących napisów. W sumie to dobrze, według nas lepiej wydać pieniądze na produkt, a nie opakowanie.
W środku znajdziemy prostą instrukcję obsługi, kabel zasilający i śrubki. Jak na tę cenę to zestaw dodatków jest w porządku.
Spis treści: Enermax MaxPro 500W – test tańszego zasilacza
Witam,
„Szczerze mówiąc to bardzo miła niespodzianka. Nie spodziewaliśmy się japońskich kondensatorów w budżetowym zasilaczu.” – 250 zł to budżetowy zasilacz? To nie jest statek kosmiczny, tylko znane od kilkudziesięciu lat urządzenie z produkcji masowej. Japończycy też chcą zarabiać, jak będą zbyt drodzy – mogą zawijać fabryki i będą mieli to samo co w Polsce – zero przemysłu (tyle, że u nas nieco inne przyczyny 🙂 ).
Pozdro!
Sir
Ja od zawsze stawiałam na zasilacze Chieftec lub BeQuet
Seasonic, Enermax, Corsair robiony przez Seasonic. Dawniej Chieftec. Wsio w temacie.