Test SilverStone Strider ST50F-ESB – tani zasilacz z ceryfikatem 80bronz
Plusy
+kultura pracy
+wystarczy do niemal każdego peceta
+dość dobre okablowanie
+certyfikat 80Plus Bronze
Minusy
W domowych zestawach komputerowych bardzo często można spotkać zasilacze za około 200zł. Za taką cenę zazwyczaj otrzymujemy dobre okablowanie, niezłą sprawność (certyfikat 80Plus, a teraz nawet częściej 80Plus Bronze) oraz podstawowe zabezpieczenia, które uchronią nasz sprzęt przed odejściem na tamten świat. Jednym z takich zasilaczy jest SilverStone Strider ST50F-ESB, którego w tej recenzji weźmiemy pod lupę. Zapraszamy na test!
Prezentacja zasilacza
Zasilacz zapakowano w dość małe, niepozorne pudełko. Znalazło się na nim kilka informacji cechujących produkt oraz srebrna naklejka, która daje do zrozumienia klientom, że zasilacz posiada sprawność do 88% na napięciu 230V.
W opakowaniu znaleźliśmy tzw. „rozsądne minimum”, czyli kabel zasilający, śrubki i instrukcję obsługi. Szczerze mówiąc nie liczyliśmy na więcej od zasilacza kosztującego, niewiele, ponad 199zł.
Obudowę testowanego zasilacza wykonano z czarnej, matowej blachy, która sprawia wrażenie solidnej, a co ważniejsze – ciężko ją niechcący porysować.
Okablowanie jest w porządku i powinno bez problemów dosięgnąć wszystkich podzespołów w typowej obudowie komputerowej. Trochę ubolewamy nad tym, że producent zdecydował się na oplot tylko na wiązce ATX, ale z drugiej strony za 199zł nie można mieć wszystkiego.
Spis treści: Test SilverStone Strider ST50F-ESB – tani zasilacz z ceryfikatem 80bronz